25.10.2014

6

ROZDZIAŁ +18 Czytasz na własną odpowiedzialność


Zamknęłam za sobą drzwi i natychmiast się o nie oparłam.Zagryzłam wargę ale zbyt mocno bo od razu poczułam ból a moje kubki smakowe rozpoznały smak krwi.Przetarłam palcem wargę próbując zmniejszyć ból.Jakby on tu był bólu by nie było,pomógłby mi.
Schowałam za ucho kosmyk moich włosów i ruszyłam do kuchni.
Weszłam do środka i spojrzałam jak moja przyjaciółka zalewa wrzącą wodą dwa kubki.
-O Hey.Co tak długo ? -zapytałam zmieszana
-Miałam dużo roboty w pracy -odpowiedziałam patrząc na nią podejrzliwie.
-Aha a wychodzisz może gdzieś ? -zapytała z "nadzieją" ?
-Nie,chyba nie a co ?
-Nic takiego.

-Liv gdzie jesteś ? -usłyszałam męski krzyk.
Spojrzałam na przyjaciółkę a ta jakby przerażona.
Mój wzrok spadł niżej i dopiero teraz zauważyłam ,że miała na sobie szlafrok.
Po chwili w kuchni pojawił się wysoki blondyn z grzywką postawioną podobnie jak Justin.
Chłopak spojrzał na mnie a potem na moją przyjaciółkę.Najlepsze ,że on miał na sobie tylko bokserki i również był na bosaka.Teraz skojarzyłam fakty i delikatnie się zarumieniłam.
-Mogłaś mi coś powiedzieć -syknęłam do dziewczyny.
Ona wiedziałam jak ja nie lubiłam takich sytuacji od kiedy tak przyłapałam go.
-Nie wiedziałam ,że wrócisz wcześniej -wyjaśniła nerwowo.
Po chwili obok pojawił się blondyn wyciągając do mnie rękę.
-Ryan Smith-powiedział
-Jessica Wilson-uścisnęłam jego dłoń.
-O to ty.Och Justin ma na co patrzeć -zaśmiał się za co dostał w głowę od Oliv.
-To może ja nie będę przeszkadzać tylko bądźcie cicho -zaśmiałam się.
-Okey -powiedział chłopak.
Nagle wpadłam na pomysł.
-Szkoda bo mam dla ciebie Olivio cudne informacje ale mówi się trudno -wzruszyłam ramionami.
-Co?Jakie?-od razu zapytała.
-No nie mogę przy nim ci powiedzieć a to długo historia jest -wskazał na niego głową.
-Ryan -zrobiła maślane oczka-Jutro się spotkamy ?
-Co? Liv jestem napalony a ty każesz mi wychodzić ? -spytał
Przyglądałam się im i miałam nadzieję ,że nie wybuchnę śmiechem.
-Oj Ryan przecież już dostałeś -powiedziała
-I co z tego ? Ja mam więcej chęci uwierz mi !
-Oj proszę cię -powiedziała
-Uspokójcie się oboje.Ja idę do siebie a wy róbcie co chcecie,ja pogadam z wibratorem -zaśmiałam się i poszłam do pokoju.
Przyjaciółka jednak nie wygoniła chłopaka bo już  gdy wróciłam z łazienki słychać było ich jęki.
Zakryłam głowę poduszką i modliłam się aby usnąć przy tym hałasie.
Podświadomość mówiła mi ,że niedługo będę tak robić z Bieberem co wywoływało mrowienie w brzuchu.
Zamknęłam oczy i od razu stanęła przed nimi postać jego.
Jęknęłam i starałam się zasnąć.




-Dzień dobry -powiedziałam do siebie w lustrze.
Pod oczami widać było fioletowe cienie a ja sama byłam niewyspana.
Ten dzień nie wydawał mi się szczęśliwi.
Stanęłam jeszcze w piżamie przed szafą i ją otworzyłam.
Przeglądałam powoli cichy aż wreszcie wpadłam na zwykłe ubrania.
W komody wyciągnęłam czerwony koronkowy komplet i poszłam do łazienki.
W domu było cicho czy jest możliwość ,że skończyli.
Och jestem wredna ale taki dzień co poradzić ?
Wzięłam szybki prysznic w nadzieję ,że dam radę jakoś się obudzić.
Nie byłam włosów,postanowiłam je związać.
Wyszłam z kabiny i wytarłam się ręcznikiem
Sięgnęłam po szczoteczkę i umyłam dokładnie zęby.
Sięgnęłam po grzebień i gumki do włosów.
Zrobienie jej zajęło mi trochę czasu ale mi się udało
Tak na prawdę to albo Liv albo ja sama sobie robiłam fryzury.
Mama nie była do tego chętna.Moja matka i ojciec według mnie są na przegranej pozycji i tak też zostanie.
Nie chce mieć z nimi już nic wspólnego.
Naniosłam na twarz trochę pudru,użyłam maskary i kredki do oczu.
Przejrzałam się w lustrze i byłam zadowolona ( KLIK )
Wyszłam z łazienki i sięgnęłam jeszcze po torbę i biorąc jabłko wyszłam zamykając mieszkanie.

Podeszłam do jezdni i machnęłam dłonią.Po chwili obok mnie zatrzymała się taksówka.
Wsiadłam do środka i podałam ulicę na której mieścił się biurowiec.
Nie był on daleko od mojego mieszkania więc nie zapłaciłam wcale aż tak dużo.
Podałam panu należność i wysiadłam z pojazdu.Poprawiłam torbę i ruszyłam do biura.
Wchodząc przywitałam się ze wszystkimi skinięciem głowy.
Weszłam do windy i na szczęście była ona pusta.
Oprałam się o ścianę i czekałam aż wreszcie dojadę na górę.
Gdy usłyszałam piknięcie wyszłam z za masywnym drzwi i ruszyłam na swoje miejsce pracy.
Po drodze czułam spojrzenie zdziry ale się nie odwróciłam.
 Weszłam do biura i od razu podeszłam do biurka.Powiesiłam swoją torbę na stojaku i wyciągnęłam z niej jeszcze telefon.Weszłam do małego aneksu kuchennego i wstawiłam wodę.
Spojrzałam w stronę drzwi chłopaka i zauważyłam cień poruszający się przy drzwiach.
Nie miałam pojęcia co on robi ale z mojej perspektywy wyglądało to zabawnie.
Usłyszałam ,że woda się zagotowała więc od razu ruszyłam zrobić kawkę.
Położyłam jeszcze ciasteczka ale tym razem czekoladowe.Ach, niech utyje mu ta seksowna dupa.
Wraz z tacą ruszyłam do jego gabinetu.
Wyćwiczonym sposobem otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
Rozejrzałam się ale nigdzie nie było szatyna.
Podeszłam do jego biurka i ułożyłam napój wraz z przekąską.
Chciałam już się wyprostować ale poczułam mocny ucisk na tali.
-Dzień Dobry ,nie przywitasz się ? -zapytał tym swoim ochrypłym głosem.
-Nie widziałam cię -odpowiedział zgodnie z prawdą.
Poczułam jak całuje moją szyje a następnie porusza biodrem jednocześnie "przypadkiem" ocierając się o mój tyłek.
-Założyłam zdecydowanie zbyt złe ubranie -zaśmiał się
Przycisnął mnie do swojego torsu ,jeżdżąc dłońmi po moich udach.
-Ups -jęknęłam kiedy złapał mnie na tyłek.
Odwrócił mnie do siebie i zaatakował moje usta w pełnym pocałunku.
Obydwoje natychmiast jęknęliśmy a ja poczułam ucisk w podbrzuszu.
Och tak łatwo mnie podnieć ? Czy on jest zbyt sexy ?
Jego dłoń ściskała mój pośladem gdy druga wzniosłą się wyżej spoczywając na moich plecach.
Posadził mnie na biurku i stanął między moimi nogami.Przycisnął mnie do siebie i otarł swojego członka o moją strefę intymną.
-Tak szybko ? -zapytałam czują do czego to wszystko dojdzie.
-Tak -jęknął
-Nie możemy jesteśmy w pracy -zaśmiałam się a on nagle oprzytomniał.
-No i widzisz co ty ze mną robisz ? -zapytał pełen powagi.
-Coś nie wyszło panu ? -przybrałam oficjalny ton głosu.
-Nie bądź tego pewna.
Nagle pociągnął mnie za rękę i wyszedł na korytarz.
Ciągnąc mnie ruszył do windy nic nikomu nie mówiąc
Weszliśmy do środka ciężko dysząc a on wcisnął -1.
Zjechaliśmy na sam dół i ruszyliśmy do jego samochodu.
Szybko wsiedliśmy i wyjechaliśmy na ulice.
Chłopak zajechał do pierwszego lepszego hotelu i od razu wyszedł rzucając młodemu chłopakowi kluczyki.
Weszliśmy do środka i od razu skierowaliśmy się do recepcji.
-Jeden pokój dla dwojga na jedną dobę -powiedział szybko
Skinęła głową i podałam nam kluczyk a chłopak wręczył jej zaliczkę.
Wytłumaczyła gdzie znajduje się pokój ale my już byliśmy prawie w windzie.
Wyszliśmy na 4 piętrze i poszliśmy w stronę pokoju.
Na szczęście był tylko jeden korytarz więc nie było problemu.
Chłopak otworzył drzwi i przepuścił mnie przodem.
Chciałam się rozejrzeć ale niestety nie udało mi się to bo już po chwili byłam przyciśnięta przez chłopaka
Wpił się w moje usta.Przycisnął mnie do siebie a jego dłoń powędrowała do moich włosów.
Nim się spostrzegłam miałam je rozpuszczone.
Moje dłonie były na jego policzkach.
Nagle zostałam pchnięta na komodę a po chwili na niej siedziałam niestety żadne z nas nie zauważyło butelki wody.
A z racji tego ,że była szklana to spadła i rozbiła się na ziemi.Lecz żadne z nas nie miało ochoty się tym przejmować.
Między nami zaczęło robić się gorąco więc postanowiłam nie czekać.Ściągnęłam z niego marynarkę a potem nie przestając go całować zaczęłam odpinać guziki jego koszuli.
Kiedy skończyłam moje palce spotkały się z ciepłym torsem.
Chciałam spojrzeć na jego abs ale niestety nie mogłam bo już po chwili leżałam pod nim.
Oboje jęknęliśmy w swoje usta.
Jego pocałunki zeszły na moją szyje robiąc mnie jeszcze bardziej mokrą niż przedtem.
Chłopak ściągnął moją bokserkę i zaczął obdarowywać mój dekolt swoimi pocałunkami.
Jęknęłam kiedy poczułam jak jego język próbuje dotknąć moje sutka ukrytego za koronką.
Chłopak pobył się swoich a następnie moich spodni.
Zostaliśmy w samych bieliznach a atmosfera między nami zaczęła się zagęszczać.
-Nienawidzę cię -szepnęłam kiedy poczułam jego dłonie na zapięciu mojego stanika.
-Raczej kochasz -wysapał mi do ucha.
Kiedy zdjął mój biustonosz miałam ochotę się zakryć ale nie miałam takiej możliwości ponieważ od razu zaatakował go swoimi dłońmi i ustami.
Jęczałam coraz głośniej czując ogromną przyjemność z jego ruchów.
Czułam jak moja misia pulsuje więc postanowiłam przerwać zabawę.
Odsunęłam się od niego i pokierowałam dłońmi swoimi na jego członka.
Głośno zassałam powietrze kiedy poczułam ogromy zwód pod moimi palcami
Chłopak przymknął oczy i zaczął pojękiwać.
Chwyciłam za gumkę od jego bokserek Calvin Klein'a i pociągnęłam ją stanowczo w dół.
On otworzył oczy i pocałował mnie namiętnie.
Nim się spostrzegłam również byłam pozbawiona swojej ostatniej części bielizny.
Przysunął mnie bardziej do siebie a ja mogłam poczuć na udzie jego męskość.
Jęknęłam w jego usta
Znów poczułam jego język na swoich wargach.
Kolejny raz poczułam ścisk ale tym razem dużo mocniejszy.
Moje dłonie powędrowały na jego kark ,przysuwając go do siebie bardziej.
Z moich ust wypłynął głośny krzyk przyjemności gdy czubek jego penisa wsunął się we mnie.
Moje serce jeszcze bardziej przyśpieszyło a moje ciało pragnęło więcej.
Przymknęłam oczy gdy poczułam jak chłopak wchodzi we mnie głębiej.
Mimo woli krzyk kolejny wydobył się z mojego gardła.
Jego ruchy były delikatne i powolne.
Zaczęłam jęczeć z każdym jego ruchem.
-Szybciej-wysapałam-Mocniej.
Czułam ogromną przyjemność gdy wykonywał moje rozkazy.
Słyszałam jęki chłopaka przeplatane wraz z moimi.
Przyciągnęłam go bliżej siebie a moje nogi jeszcze bardziej się rozłożyły.
Zaczęłam jeździć paznokciami po jego plecach.
Wiłam się pod nim zaciskając dłonie na kołdrze.
Po chwili poczułam jak chłopak zwalnia ruchy ale nie wychodzi ze mnie.
Jego usta powędrowały w stronę mojego obojczyk i zaczął ssać tak skórę.
Powodowało to coraz silniejsze pulsowanie mojej kochanej.
Pociągnęłam za jego włosy a on jęknął odsuwając się od swojego dzieła.
Czułam ból ale teraz liczyła się tylko przyjemność jaką mi Justin dawał.
Chłopak wznowił poruszanie się we mnie ale tym razem robił to brutalnie co mi nie przeszkadzało.
Wychodził i wchodził we mnie mocno ściskając moją talie.
Moje ciało coraz bardziej się wiło na pościeli a ja czułam ucisk w podbrzuszu.
Po jakiś 5 ruchach poczułam mocny ucisk a następnie moje mięśnie się rozluźniły a po  10 pchnięciach poczułam ciepło rozchodzące się we mnie.
Chłopak upadł obok mnie całując mnie w ramię i przyciągając do siebie.
Staraliśmy się unormować nasze szybki oddechy.
-Jestem genialny -szepnął chłopak
-Bądź kim chcesz ale teraz idziesz ze mną do wanny -zaśmiałam się i wstałam pociągając za sobą chłopaka.

**

Uuuuu ostro się zrobiło.
Co myślicie o tym ?
Rozdział o wiele dłuższy od poprzednich :)
Mam wiele pomysłów na dalsze losy Weber 
(wiem do dupy nazwa ale oni mają takie same literki w imionach
i trudno coś sensownego wymyślić)
Za błędy przepraszam 
Dziękuję za komentarze bo one bardzo motywują ♥
No i czekam na waszą opinię ♥


4 komentarze: